Ks. Lucjan Kamieński: Śladami Oblubieńca Maryi

Niedziela Ogólnopolska 11/2001

W odległości ok. 200 m od Bazyliki Zwiastowania w Nazarecie usytuowana jest świątynia pw. św. Józefa, która została zbudowana w 1911 r. na ruinach poprzedniego kościoła z czasów krzyżowców. Obecna świątynia liczy 29 m długości i 15 m szerokości. W 1950 r. dokonano wystroju świątyni. Fresk w centralnej absydzie przedstawia Świętą Rodzinę. W absydach bocznych zostały utrwalone sceny: sen św. Józefa oraz jego śmierć. Witraże w kościele ilustrują Litanię do św. Józefa.

Badania archeologiczne wskazują, że w tym miejscu w VI wieku stał kościół znany jako "ecclesia Nutritionis" - kościół Karmienia. W krypcie kościoła można oglądać znaleziska archeologiczne pochodzące z czasów bizantyjskich. Zachował się m.in. basen chrzcielny z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Zbiorniki na ziarno, cysterny na wodę - to dowody, że istniało tu osiedle, jako że to wszystko stanowiło część gospodarstwa, a w czasie późniejszym zostało przystosowane do potrzeb kultu. Sanktuarium więc związane jest z domem św. Józefa, w którym mieszkała Święta Rodzina.

W I wieku mieszkali tu chrześcijanie wywodzący się z tradycji judaistycznej. Wśród nich z pewnością byli też krewni Jezusa, tak ze strony Maryi, jak i potomkowie rodu, z którego wywodził się Józef. Mogli być oni nawet liderami tej wspólnoty kościelnej. Zrozumiałą też jest rzeczą, że zadbali o to, aby zachować pamiątki rodzinne, jak np. dom Świętej Rodziny, który otoczyli szacunkiem, w swoim czasie przeznaczając go na potrzeby kultu.

W Betlejem, w pewnej odległości od Bazyliki Narodzenia, przy klasztorze Sióstr Franciszkanek, znajduje się kaplica - Dom św. Józefa. W tym miejscu przez pewien czas mieszkała Święta Rodzina. W chwili gdy przybyli Mędrcy ze Wschodu do Betlejem, "nowo narodzony Król żydowski" nie mieszkał już w grocie. Mędrcy złożyli Mu hołd już we wspomnianym domku. "Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon" (Mt 2, 11).

W Bazylice Narodzenia, w pobliżu groty, w której urodził się Chrystus, usytuowana jest kaplica św. Józefa. Upamiętnia ona wydarzenie, kiedy w czasie snu Józefa zjawił się anioł, aby ostrzec przed niebezpieczeństwem ze strony króla Heroda: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu" (Mt 2, 13). Trzecie objawienie senne - znak z nieba, który Józef otrzymał od anioła - to polecenie, aby powrócił w strony rodzinne. Przekazał nam je św. Mateusz w swoim zapisie: "A, gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie i rzekł: 'Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia'" (Mt 2, 19-21).

Ostatnia scena ewangeliczna, w której dostrzegamy milczącego św. Józefa, to scena znalezienia 12-letniego Jezusa w świątyni. W tym miejscu mała dygresja: Na 16. kilometrze drogi z Jerozolimy do Galilei leży miejscowość Al Bireh. Przed osiedlem znajduje się źródło. Przy tym źródle karawany i grupy pielgrzymkowe wracające z Jerozolimy przez Samarię do Galilei zatrzymywały się na pierwszy postój. Najprawdopodobniej w tym miejscu Maryja i Józef zdali sobie sprawę, że wśród pielgrzymujących nie ma Jezusa. Wobec tego wrócili do Jerozolimy, by Go szukać. Znaleźli Go w świątyni, "...a Jego Matka rzekła do Niego: 'Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie'" (Łk 2, 48). Dalej czytamy: "Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany" (Łk 2, 51).

W tym miejscu kończy się rola św. Józefa. Nic więcej o nim nie wiemy. Spełnił swoją funkcję i jakby usunął się w cień, aby nie przysłaniać postaci Syna Bożego. Resztę informacji o św. Józefie przekazała nam tradycja chrześcijańska.

Niestety, ani tradycja, ani Pismo Święte nie wspominają nam o miejscu, gdzie mógłby być pochowany św. Józef. Na terenie, gdzie dziś wznosi się klasztor Sióstr z Nazaretu, znajduje się domniemany grób św. Józefa. Domniemany, ponieważ podczas budowy klasztoru odkryto cmentarzysko i napotkano grób żydowski wykuty w skale. Według osądu Sióstr, mógłby to być grób św. Józefa. Niestety, jak na razie, brak jest na to dowodów.