Czas św. Józefa już nadszedł

Rozmowa z ks. Dariuszem Dąbrowskim COr, proboszczem przy sanktuarium Świętogórskiej Róży Duchownej w Gostyniu

- W czasie objawienia Matki Bożej w Fatimie dzieci ujrzały św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus błogosławiącego świat. jak rozumieć ten znak:

Wizja św. Józefa podczas październikowego objawienia fatimskiego, zamiast być rozjaśniona cudem słońca, jest raczej nam przyćmiona, gdyż głównie na nim koncentrują się komentatorzy. Większość katolików zapytanych o treść październikowego objawienia powie o cudzie słońca i suchym ubraniu po wielkim deszczu. W Bożym planie wszystko ma swoje znaczenie. Znaków ukazanych przez Niebo nie trzeba rozdzielać, lecz je łączyć: cud słońca, wizja św. Józefa oraz potrójna odsłona Maryi - jako Niepokalanej, Bolesnej i z Góry Karmel. Przez ten znak objawia się tajemnica Kościoła oraz rola, jaką Bóg wyznacza Maryi - Matce Kościoła i św. Józefowi - Patronowi Kościoła. Jestem przekonany, że tajemnica ta nie zamyka się w przeszłości tytułów, jakie otrzymał, i modlitw, którymi się posługujemy, ale otwiera na przyszłość w zadaniu, jakie Opatrzność Mu wyznaczyła w naszych czasach. Czasach orędzia fatimskiego.

- Podkreśla Ksiądz, że dziś Niebo przynagla Kościół - także poprzez objawienia w Fatimie - do odkrycia i zawierzenia naszych czasów Bogu w tajemnicy Trzech Serc - Najświętszemu Sercu Jezusa, Niepokalanemu Sercu Maryi i Przeczystemu Sercu św. Józefa.

Na początku fatimskiego jubileuszu rektor sanktuarium fatimskiego ks. Virgilio Antunes powiedział, że "Orędzie fatimskie niesie w sobie dynamikę, która lokuje je w teraźniejszości i przyszłości, gdyż mówi o tym, w jaki sposób można żyć w wierze chrześcijańskiej". To połączenie przeszłości z przyszłością widać w klasztorze św. Józefa Sióstr Karmelitanek w Pontoise we Francji, gdzie na jednym z fresków z 1617 r. znajduje się napis: "In corde Ioseph invenietis me", czyli w sercu Józefa odnajdziecie mnie. a więc już na początku XVII w. w duchowości Karmelu pojawia się nadprzyrodzona intuicja, że kult Serca św. Józefa prowadzi do spotkania z Jezusem. Dosłownie "do odnalezienia" Jezusa, co oznacza, że zostanie On zagubiony.

Od 1673 r. wizytka, św. Małgorzata Maria Alacoque z klasztoru w Pary-le-Monial we Francji, miała objawienia Chrystusa, który ukazuje jej swoje Najświętsze Serce. "To nabożeństwo - napisze św. Małgorzata - jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach". Kontynuację tego przesłania widzimy w formach kultu Miłosierdzia Bożego przekazanym polskiej zakonnicy - św. Faustynie Kowalskiej. W Fatimie Maryja po ukazaniu dzieciom tajemnicy 13 lipca 1917 r. mówi, że "Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca". W październiku ma miejsce wizja, w której dzieci widzą św. Józefa z Dzieciątkiem, który "błogosławi świat". A za chwilę "Pan Jezus wydawał się błogosławić świat w ten sposób jak św. Józef". W ten sposób dopełnia się tajemnica zjednoczenia Trzech Serc.

- Milczący na kartach Biblii św. Józef wciąż czeka na odbieranie większej czci/ nadal za mało znany i rozumiemy Jego misję, a także znaczenie dla nas?

Na kartach Ewangelii Józef wcale nie milczy, tylko mówi tak, jak uczy Pismo Święte: "nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą" (1 J 3,18)! Tajemnica Trzech Serc: Najświętszego Serca Jezusa, Niepokalanego Serca Maryi i Przeczystego Serca św. Józefa - to tajemnica miłości Trójcy Świętej, która objawia się na ludzki sposób. Po pierwsze: Trzy Serca - to moc Rodziny zjednoczonej w miłości  Bożej, w której przez Jezusa mieszka cała Trójca Święta. Po drugie; tajemnica Trzech Serc - to ponowne odkrycie mocy Kościoła, który jest ludem zjednoczonym jednością Ojca i Syna, i Ducha Świętego - jak definiuje Kościół św. Cyprian. A więc w konsekwencji nabożeństwo do Trzech Serc: Jezusa, Maryi i Józefa jest pogłębieniem duchowości rodziny i Kościoła. Jakby Bóg na trzy różne sposoby chciał powiedzieć światu; kocham was w rodzinie mojego Kościoła.


- Papieże na przestrzeni wieków wskazywali na wyjątkową opiekę św. Józefa nad Kościołem, szczególnie w czasach zagrożeń. Aby chronić Jezusa przed Herodem, to do Józefa przychodzi we śnie anioł i wypowiada słowa: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu". Czcimy św. Józefa jako Patrona Kościoła katolickiego. Skąd ten tytuł?

Tu dochodzimy do sedna posłannictwa św. Józefa dla współczesnego Kościoła. W przytoczonym fragmencie Ewangelii Józef otrzymuje misję przeprowadzenia Jezusa i Maryi przez pustynię do Egiptu, który miał być na jakiś czas miejscem schronienia. Dzisiaj Niebo daje nam znaki, że św. Józefa tak jak kiedyś przeprowadził swoją rodzinę, Jezusa i Maryję, przez pustynię - tak dzisiaj ma całą rodzinę Kościoła przeprowadzić bezpiecznie przez próbę wiary na współczesnej pustyni zsekularyzowanego świata.

Żyjemy w czasach, w których świat szybciej sekularyzuje Kościół, niż Kościół ewangelizuje świat! Chcielibyśmy, żeby było inaczej, ale nie jest! Rzeczywistości nie da się zaczarować: kryzys małżeństwa i rodziny wiąże się z wieloma aspektami życia Kościoła: rośnie liczba rozwodów, maleje liczba powołań, młode pokolenie oddala się od Kościoła, żyjąc jakby Boga nie było. W dużych miastach 50 proc. młodzieży nie chodzi na katechezę. Wszyscy księża, którzy działają w duszpasterstwie, to widza. I nie rozwiąże tego problemu zapowiadany na 2018 r. synod w Rzymie poświęcony problemom młodzieży, tak jak poprzedni synod nie rozwiązał problemów rodziny. Pustynia oznacza miejsce bez wody, dziś świat stał się pusty bez Boga! A Kościół ma problem z donoszeniem "wody żywej" na tę pustynię - i to jest moim zdaniem największy problem. Józef wiedział, przed kim miał chronić Świętą Rodzinę (Herod) i gdzie uciekać (Egipt). Dziś nie jest jasne ani jedno, ani drugie. Jednak ufam, że św. Józef znowu nas przeprowadzi, gdy Niebo wskazuje drogę.

- Całe życie św. Józefa było życiem w rodzinie, życiem ukrytym. Milczącym i pełnym działania, czynu. To wyjątkowy wzór i orędownik dla mężczyzn, ojców, a także dla całych rodzin?

Także w tym aspekcie możemy odczytać październikową wizję fatimską: objawienie Świętej Rodziny. Znane są słowa s. Łucji, które opublikował śp. ks. Kard. Carlo Caffara: "Ostateczna bitwa pomiędzy Bogiem i szatanem zostanie stoczona o małżeństwo i rodzinę". Jesteśmy pośrodku tej bitwy i choć jest to walka pomiędzy Bogiem i szatanem, to jednak nie zwalnia to rodziców chrześcijańskich z odpowiedzialności za zbawienie swoich dzieci. Wynika to z zobowiązania, którego podejmują się małżonkowie podczas ślubu: Czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym was Bóg obdarzy?". Święty Jan Maria Vianney w jednym z kazań płomiennie wołał: "Powiedzcie, ojcowie i matki, czy szukacie tak pilnie zbawienia swych dzieci? Czy porzuciliście wszystko i naraziliście się na śmierć, by ocalić i uratować ich dusze? Czy ze łzami w oczach błagaliście Boga, by odpuścił im grzechy? Powiadacie, że wasze dzieci nie chcą służyć Bogu. Gdzież wasze łzy, pokuty i jałmużny? Gdzie wasze wysiłki, by je ratować z toni? Nieszczęśliwi, czeka was ciężka odpowiedzialność przed Bogiem za to, że nie staracie się o ich nawrócenie, że sami przyczyniacie się do ich zguby! Rodzice, którzy spokojnie patrzą na zgubę swych dzieci, również nie dbają o własne zbawienie". Jeśli rodzice nie będą działać z ewangeliczną roztropnością, to urodzone, i z taką troską pielęgnowane przez nich dzieci "pożre" internetowa antykultura i liberalna edukacja. Zagrożeń jest tak wiele, że nie sposób ich uniknąć. Można tylko budować Nazaret własnej rodziny: serc zjednoczonych w miłości Boga i wzajemnej bliskości.

- Siłą św. Józefa w jego ziemskiej misji było życie w czystości. Tu również ten wielki święty może stać się pomocnikiem i orędownikiem zarówno osób duchownych, jak i świeckich?

Pismo Święte ukazuje nam św. Józefa jako męża sprawiedliwego. To biblijny synonim świętości, który oznacza nie tyle stan, co drogę do jasno wytyczonego celu. Czystość jako cnota moralna jest tylko jednym ze składników świętości. Jezus - Święty Boga sam nazywa siebie drogą (por. J 14,6). Myślę, że Józef dojrzewał przy Maryi. Jej Niepokalanej Serce uczyniło Jego serce przeczystym. Dlaczego? Ponieważ Serca Maryi i Józefa są zjednoczone w poszukiwaniu woli Bożej: przy poczęciu Jezusa, pokonując lęk: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga" (Łk 1,30), "Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi" (Mt 1,20), podczas ucieczki przez pustynię do Egiptu: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu" (Mt 2,13); w bólu zagubienia, gdy szukają 12-letniego Jezusa w Jerozolimie: "oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy ciebie" (Łk 2, 48), a także w radości odnalezienia, gdy "potem poszedł z animi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany" (Łk 2, 51). Maryja i Józef wspólnie odkrywają i wypełniają wolę boga i dlatego zawsze są razem z Jezusem. Wola Boża to miłość Boga, która ludzkimi drogami prowadzi nas do osiągnięcia Bożych zamiarów. To oczyszczająca droga serca. Miłość oparta na prawdzie oczyści serca mężczyzn i kobiet szukających prawdziwej miłości. Dotyczy to zarówno kapłanów, osób życia konsekrowanego, jak i małżonków.

- Możemy patrzeć na św. Józefa także jako na patrona zagrożonego życia, tego, który nie bał się wziąć do siebie brzemiennej Maryi?

Lęk w godzinie próby jest czymś naturalnym, dlatego konieczny był głos anioła: "Józefie, nie bój się wziąć do siebie Maryi". Ciągle jestem wstrząśnięty "czarnymi marszami" sprzed roku i tymi, które odbywają się obecnie. Czym jest wołanie tych kobiet domagających się prawa do aborcji? Wiele z nich to przecież także matki. Polskie kobiety i matki wołają o prawo do śmierci dla swoich dzieci! Co jeśli Bóg usłyszy to wołanie? Tu jeszcze raz przywołam słowa z pierwszego listu św. Jana: "Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą" (3,18)!

Dotyczy to zarówno osobistych decyzji kobiet, które nieoczekiwanie spodziewają się dziecka, ojców w ich wpółodpowiedzialności, jak i odpowiedzialności polskiego parlamentu za Naród. Znów każe się nam zbierać podpisy na listach poparcia ustawy ograniczającej prawo aborcyjne, ale przecież już raz oddaliśmy głos na liście wyborczej przed dwoma laty. Ustawa chroniąca życie jest kluczowa dla spełnienia zobowiązań polskiego Narodu zawartych zarówno w Ślubach Jasnogórskich, jak i w Jubileuszowym Akcie Przyjęcia Jezusa za Króla i Pana sprzed roku. Także dziś nie brakuje nam głosu anioła wołającego, żeby przestać się bać! W przeciwnym razie udaremnimy obietnice Boże, jakie posiada nasz Naród, i zamiast radosnych procesji będziemy chodzić w procesjach żałobnych. Nie wolno zapomnieć o przestrodze Jana Pawła II z Kalisza, że możemy stać się Narodem bez przyszłości. W obronie życia nie można się lękać!

- Obecne czasy mogą nas przerażać potęgą struktur szerzących zło. Tymczasem św. Józef i całe życie Świętej Rodziny pokazują nam, że rzeczy wielkie zmieniające losy świata, rodzą się w prostocie, bez wielkich środków materialnych, mocą oddania i zawierzenia. To chyba wyjątkowo pokrzepiający rys życia patrona Kościoła?

Jan Paweł II w adhortacji o św. Józefie pisał, że: "Gdy nadeszły trudne czasy dla Kościoła, Pius IX, chcąc zawierzyć go szczególnej opiece świętego Patriarchy, ogłosił Józefa "Patronem Kościoła katolickiego". Pamiętajmy, że centralnym przesłaniem orędzia fatimskiego, od którego wyszliśmy, jest wołanie o modlitwę i pokutę wobec dramatycznej sytuacji moralnej świata. Jednak Niebo nie ratuje świata metodami tego świata. Ma inny plan, który mieści się w biblijnym przesłaniu wielkich postaci, od których zależały dalsze losy Bożych zamiarów. Abraham, Mojżesz, Maryja, Paweł z Tarsu - ich zawierzenie i posłuszeństwo bogu przyniosło spełnienie obietnic. W tej perspektywie możemy zobaczyć dzisiaj siebie wspartych orędownictwem, o które - jak dodaje św. Jan Paweł II - "trzeba modlić się; jest ono ustawicznie potrzebne Kościołowi nie tylko dla obrony przeciw pojawiających się zagrożeniom, ale także i przede wszystkim dla umocnienia go w podejmowaniu zadania ewangelizacji świata i nowej ewangelizacji obejmującej "kraje i narody, w których niegdyś - jak napisałem w adhortacji apostolskiej "Christifideles laici" - religia i życie chrześcijańskie kwitły, dzisiaj wystawione są na ciężką próbę". Tak św. Józef został ogłoszony przez św. Jana Pawła Ii patronem nowej ewangelizacji.

 - Szerzy Ksiądz szczególną formę kultu ziemskiego ojca Pana Jezusa, jaką jest szkaplerz św. Józefa. Może przybliżyć Ksiądz istotę przyjęcia tego znaku naśladowania św. Józefa?

Szkaplerz św. Józefa, jaki szerzy Wspólnota św. Józefa, jest według mojej wiedzy trzecim w historii Kościoła. Jest zewnętrznym znakiem ofiarowania się Bogu przez naśladowanie św. Józefa. Dokonuje się to poprzez przyjęcie Jezusa i Maryi do siebie (por. Mt 1, 24) rozumianego jako osobisty akt zawierzenia, a w konsekwencji wiernego wypełniania życiowego powołania. Szkaplerz przypomina, że podczas życiowej drogi na pustyni jesteśmy pod opieką św. Józefa. Papież Jan XXIII w liście apostolskim poświęconym św. Józefowi z 1961 r. mówił, że "potrzeba było czasu, aby jego kult sprzed oczu wiernych przeniósł się do serc, wydobywając stamtąd szczególne wzloty modlitewne i ufne oddanie", dlatego szkaplerz przyjmują pojedyncze osoby oraz wspólnie całe rodziny, np. podczas rekolekcji małżeńskich.

- Należy Ksiądz także do Wspólnoty św. Józefa. Jaki jest jej charyzmat, formy działania?

Wspólnota powstała w 1995 r., a zyskała kościelne potwierdzenie przez biskupa diecezji sosnowieckiej w 2012 r. Jest ruchem modlitewno-apostolskim gromadzącym wiernych świeckich i duchownych pragnących żyć duchowością św. Józefa z Nazaretu. Celem wspólnoty jest szerzenie nabożeństwa do Przeczystego Serca Świętego Józefa, rozpowszechnianie Szkaplerza św. Józefa, organizowanie i prowadzenie rekolekcji formacyjnych z zakresu duchowości św. Józefa oraz tworzenie wspólnot modlitewnych w parafiach zwanych rotami. W wielowiekowej tradycji Kościoła każda środa miesiąca poświęcona jest św. Józefowi, co oficjalnie potwierdził Papież Benedykt XV w liście apostolskim z 1920 r. Dlatego też w ścisłej jedności z orędziem fatimskim Wspólnota szerzy Nabożeństwo do Przeczystego Serca Świętego Józefa na pierwsze środy miesiąca jako wynagrodzenie Sercu Maryi wraz z Jej Oblubieńcem.

- Doświadcza Ksiądz cudów za wstawiennictwem św. Józefa?

Widziałem w księgarni, że ukazał się trzeci tom "Cudów św. Józefa", gdzie zgromadzone są świadectwa ludzi. Osobiście także znam ludzi, którzy wstawiennictwu Józefa zawdzięczają dar rodzicielstwa czy błogosławieństwa w znalezieniu godziwej pracy. Kilka dni temu dzwonili znajomi ze Szkocji, którzy po 10 latach planują powrót do Polski i zawierzyli tę sprawę św. Józefowi, przyjęli także szkaplerz. Opowiadają, jak cudownie układają się sprawy rozwiązania umowy o pacę, organizacji powrotu z wszystkimi formalnościami zawodowymi, mieszkaniowymi itd. Czują, jakby sam Józef przeprowadzał ich z Egiptu emigracji do ziemi ojczystej. Jest jeszcze jedna dziedzina powierzana św. Józefowi szczególnie przez dziewczyny: prośba o znalezienie dobrego męża. I tutaj niestety jest mało cudów...

- Dostrzega Ksiądz renesans kultu św. Józefa? Nadchodzi Jego czas?

Od 2013 r. cały Kościół we wszystkich modlitwach eucharystycznych wspomina św. Józefa, Oblubieńca Maryi. Warto przypomnieć, że to owoc Międzynarodowego Kongresu Józefologicznego w Kaliszu. To kolejna iskra z Polski. Czas Józefa już nadszedł. Cicho i niespodziewanie, jak na św. Józefa przystało. Jego misja w Kościele zawsze będzie ukryta, bo tylko tak może nas uchronić od zagrożeń wewnętrznych. Może działa trochę jak agent wpływu, niewidocznie, ale skutecznie. Na koniec fatimskiej wizji św. Józef pobłogosławił światu znakiem krzyża. To znak triumfu.

- Dziękuję za rozmowę.

za: Beata Falkowska, Czas św. Józefa już nadszedł, w: Nasz Dziennik nr 238/2017, s. III-IV.