Wielki orędownik

Przed cudownym obrazem św. Józefa z krakowskiego sanktuarium modlili się święci

Przy ul. Poselskiej 21 w Krakowie mieści się klasztor Sióstr Bernardynek, a w nim kościół - sanktuarium św. Józefa, gdzie przed słynącym łaskami obrazem wierni otrzymują to, o co proszą. Potwierdzeniem tego są składane świadectwa. - Na furtę codziennie przychodzi wiele osób i zaświadcza, że za wstawiennictwem św. Józefa wyprosili łaskę, w intencji której się modlili w naszym sanktuarium - zaznacza s. Ewelina, bernardynka.

Ktoś prosił o pracę, został wysłuchany. Pewien mężczyzna przed słynącym łaskami wizerunkiem św. Józefa modlił się o dobrą żonę. Za jakiś czas przyszedł z narzeczoną. Uczestniczyli we Mszy św. dziękczynnej w przekonaniu, że poznali się dzięki orędownictwu świętego patrona.

- Wiele modlitw dotyczy prośby o dar dobrego męża i dobrej żony. Ludzie proszą św. Józefa o opiekę nad rodziną, o rozwiązanie trudnych spraw w rodzinie, o uzdrowienie z różnych chorób i fizycznych, i duchowych - wylicza s. Ewelina.

Wpisy z księdze nadzwyczajnych łask sięgają roku 1648. Obecnie siostry nie prowadzą już takiej księgi, ale wszystkie świadectwa napisane ręcznie czy przesyłane przez internet zbierają i zachowują. Ludzie o otrzymanych łaskach piszą też w podziękowaniach na stronie internetowej sanktuarium.

"Moja wdzięczność za wysłuchanie modlitw o zdrowie naszego Dzieciątka jest niewysłowiona. Składam Ci, Jezu, i Tobie, Matko Przenajświętsza, Św. Józefie ogromne podziękowania za nadzieję i opiekę. Proszę o dalsze wspomożenie dla moich dzieci i całej rodziny" - dzieli się w świadectwie Patrycja.

O działaniu św. Józefa zaświadczają wota. Za każdym z nich kryje się konkretna łaska. Ze względu na ich ogromną ilość nie wszystkie są umieszczone w gablotach w kościele, część z nich przechowywana jest w klasztornym skarbcu. - Najczęściej są to obrączki, pierścionki, biżuteria, pamiątki rodzinne, kwiaty wykonane ze szlachetnego kruszcu - zaznacza s. Ewelina.

Z woli Papieża

W ołtarzu głównym krakowskiego sanktuarium znajduje się od wieków słynący łaskami obraz św. Józefa, ofiarowany w 1627 r. przez Papieża Urbana VIII biskupowi krakowskiemu. Ojciec Święty przekazał święty wizerunek z prośbą, by w Krakowie wybudowano kościół pod wezwaniem św. Józefa. Biskup Jakub Zadzik oddał obraz na fundację nowego klasztoru swojej rodzonej siostrze, bernardynce s. Teresie Zadzik.

Matka fundatorka zaleciła siostrom - co też zapisała w dokumentach dla klasztoru przy ul. Poselskiej - wielką cześć dla św. Józefa. Zaszczepiła miłość do niego wszystkim kolejnym pokoleniom krakowskich bernardynek.

Siostry od tego czasu codziennie odmawiają Litanię do św. Józefa, a w środy celebrują nabożeństwo po mszy św. o godz. 8.00 i wieczorem o godz. 18.00. Niezwykle uroczyście jest obchodzony marzec, miesiąc poświęcony św. Józefowi. Przypadającą 19 marca uroczystość ku czci św. Józefa poprzedza dziewięciodniowa nowenna. Tradycją jest, że w samą uroczystość jednej ze Mszy św. przewodniczy metropolita krakowski.

Także siostry doznawały wielu łask za wstawiennictwem Patriarchy z Nazaretu. Pierwszy kościółek pod wezwaniem św. Józefa był drewniany. Obecny murowany wzniesiono w latach 1694-1702. Podczas wielkiego pożaru Krakowa w 1850 roku spalił się dach świątyni. Jednak po kilku miesiącach został odbudowany.

Kult trwa nieprzerwanie


- Cały czas troszczymy się o rozwój kultu św. Józefa i widzimy, jak pięknie się on rozwija. Dwa lata temu nasz kościół został podniesiony do rangi sanktuarium diecezjalnego. Od tego czasu bardzo wzrosła liczba zorganizowanych grup pielgrzymkowych - mówi s. Ewelina.


Sanktuarium, choć znajduje się w samych centrum Krakowa, wydaje się ukryte. Jednak za sprawą cudów, które się tutaj dokonują, znane jest w całej Polsce, a nawet poza granicami kraju.  W tym roku przybyło tu kilkanaście większych pielgrzymek, najliczniejsza to 120 osób z Koniakowa. Umieszczony w ołtarzu głównym obraz jest omodlony przez wielu świętych i błogosławionych.
Tu przychodziła się modlić św. Siostra Faustyna, bł. Aniela Salwa. Bardzo często w kościele przy ul. Poselskiej można było spotkać ks. kard. Karola Wojtyłę. Późniejszy Papież św. Jan Paweł II zawsze po Mszy św. 19 marca, której przewodniczył jako metropolita krakowski, odwiedzał też siostry za klauzurą, spotykał się z całą wspólnotą w kapitularzu.

Przy kościele św. Józefa 3 lutego 1936 roku powstało Stowarzyszenie Dobrej Śmierci. Założył je ks. kard. Adam Stefan Sapieha. Osoby należące do Stowarzyszenia modlitwą za wstawiennictwem św. Józefa otaczają umierających.

To miejsce charakteryzuje też kult Eucharystii. Od 14 maja 1884 roku trwa tu wieczysta adoracja. Codziennie od godz. 8.30 do 18.30 wystawiony jest Najświętszy Sakrament. Zdanie z Ewangelii św. Jana: "Ojcze, Ja poświęcam siebie w ofierze za nich, uświęć ich w prawdzie" bardzo dobrze opisuje charyzmat Sióstr Bernardynek. Ich życie za klauzurą przepełnione jest modlitwą. Wypełniając swoje powołanie, poddając się woli Ojca Niebieskiego, upraszają łaski dla nas. Pragną naśladować Jezusa w modlitwie, ubóstwie i pokorze. Tego też uczy św. Józef, cieśla z Nazaretu, powiernik Bożej tajemnicy.

za: Małgorzata Bochenek, Wielki orędownik, w: Nasz Dziennik nr 1/2019, s. 20.