Pójdźmy z radością - królewską drogę życia otwiera nam Józef, dziewiczy Oblubieniec Matki Boga". Słowa te wyjęte są ze starodawnego [proprium] karmelitańskiego na uroczystość św. Józefa.
Ojciec Gracjan, karmelita bosy, opowiada, że pewien zakonnik, benedyktyn z klasztoru włoskiego na górze Serrato miał nadzwyczajne nabożeństwo do św. Józefa i ze szczególniejszą pobożnością rozmyślał często tajemnicę jego ucieczki do Egiptu. Zdarzyło mu się, że w podróży do pewnego miasta zmrok zapadł w górach urwistych, pełnych przepaści, dzikich zwierząt i niebezpieczniejszych od zwierząt dzikszych bandytów. Wśród ciemności zmylił drogę. Strapiony, zmęczony i o życie niepewny, polecał się Boskiej opiece. W tym strapieniu ujrzał człowieka prowadzącego osiołka, na którym siedziała niezwykłej urody niewiasta z małym dzieciątkiem na rękach. Zakonnik poprosił mężczyznę, by mu wskazał drogę do miasta, a on rzekł: pójdź za mną. I szli razem. Wśród duchownych rozmów z nieznanym przewodnikiem zakonnik czuł się dziwnie rozradowany i podniesiony na duchu, a serce wzbierało mu wdzięcznością dla Boga, podobnie jak dwom uczniom, idącym z Panem Jezusem do Emaus (por. Łk 24, 13-33). Gdy wśród tych rozmów zbliżali się do miasta, tak przewodnik jak niewiasta z dzieciątkiem zniknęli. Zdumiony zakonnik oglądał się na prawo i na lewo, i nic nie widział, prócz pewnej i wyraźnej drogi do miasta. Wtedy jakby ze snu przebudzony oprzytomniał. O, jaki ja jestem głupi, rzekł, strofując siebie samego, że ja też nie poznałem, że to był św. Józef, mój Opiekun, z Matką Najświętszą i z Dzieciątkiem! I z dziękczynieniem kończył swoją podróż.
Może się wam dziwnym wydaje, że od przykładu zaczynam naukę. Pragnę jednak już na początku tej nowenny jakby nastawić budzik, który by nas budził do drogi. My bowiem także, jak ów zakonnik, idziemy do jednego wielkiego i wiecznego miasta. I w tej drodze jakże często błąkamy się w ciemności, idziemy wśród urwisk niebezpiecznych, wśród pokus i grzechów, i często gubimy prawdziwą drogę. Smutni, wątpiący, prawie że rozpaczamy, czy my też dojdziemy do nieba. Ale oto mamy przewodnika, św. Józefa. On wśród świętych nauk poprowadzi nas drogą pewną do miasta Bożego. I wśród tej drogi będzie się dziwnie radowało serce nasze, bo św. Józef będzie nam wskazywał przepięknej urody Niewiastę z Dzieciątkiem, Niepokalaną Maryję z Dzieciątkiem Jezus, i będzie nas pouczał, jak mamy żyć niewinnie i jak kochać Jezusa i Maryję.
To jest cel obecnej nowenny, to jest cel naszego pielgrzymowania pod opieką św. Józefa. O, ucz nas, św. Józefie, niewinne prowadzić życie, tak modli się do niego Kościół święty, i niech bezpieczne będzie [ono] pod twą opieką!
Pobudźmy się więc w czasie tej nowenny do czci św. Józefa. Dziś zastanowimy się nad godnością i zacnością św. Józefa, opierając się na Ewangelii. Ewangelia poda nam przyczyny i pobudki, dlaczego św. Józef jest czczony i naśladowany.
Otóż zbierając wszystko, co Ewangelia nam przekazała, znajdujemy dwanaście wielkich przywilejów, jakby dwanaście gwiazd błyszczących w koronie św. Józefa:
1. Pierwszy przywilej, to godność urodzenia - św. Józef pochodzi z królewskiego rodu. Ewangelista opowiadając rodowód Jezusa, od Abrahama przez Dawida dochodzi do Jakuba, który zrodził Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, który nazywa się Chrystusem (por. Mt l, 1-16). Prawda, że i z królewskiej krwi narodzenie nie stanowi jeszcze godności człowieka, lecz według świadectwa Boga samego nie tylko w żyłach Józefa płynie krew patriarchów i królów, ale w duszy jego odzwierciedlają się cnoty przodków. Dziedziczy on bowiem po przodkach zalety i cnoty najświętszych mężów Starego Testamentu.
2. Drugi przywilej, to pokrewieństwo z Maryją i z Jezusem. Józef jest krewnym Niepokalanej Dziewicy i krewnym3 Syna Bożego. Czyż po ludzku może być większa godność? Ta sama krew, która ożywia Serce Syna Bożego i Najświętszej Dziewicy, płynie w żyłach św. Józefa.. Posłany jest anioł Gabriel, mówi Ewangelia, do Panny poślubionej mężowi, któremu imię Józef, z domu Dawidowego (por. Łk l, 26-27). Tak Józef jak i Maryja pochodzili z rodu wielkiego króla i proroka.
3. Dalej godnością i zaszczytem św. Józefa jest godność Oblubieńca Najświętszej Dziewicy. Jeśli Maryja stoi najbliżej Boga przez swoje Niepokalane Poczęcie i przez Macierzyństwo Boskie, to Józef stoi przy Niej najbliżej, jako Jej wierny i czysty oblubieniec. Chwała zaś oblubienicy spływa na męża, gdyż niewiasta jest chwalą męża (por. Prz 12, 4). Stąd przed nim korzyć się powinna wszelka godność ludzka, stąd tytuł Oblubieńca Maryi należy do największych zaszczytów św. Józefa.
4. Chwała św. Józefa nabiera nowego blasku, gdyż godność oblubieńca ukoronowana jest dziewictwem. Gdy Anioł zwiastuje Maryi, że pocznie i porodzi Syna Bożego, pokorna Dziewica pyta zmieszana: Jakoż się to stanie, gdyż nie znam męża (por. Łk l, 31. 34)? Oto obraz niewidziany dotąd na ziemi: Maryja Dziewica i mąż Jej, dziewiczy oblubieniec, strzegą nawzajem dziewiczego pożycia. Owocem tego pożycia jest Syn Boży, Syn Matki-Dziewicy, a równocześnie owoc dziewiczego małżeństwa.
5. Piątym przywilejem św. Józefa jest to, że jest on przybranym ojcem, żywicielem i opiekunem Syna Bożego. Spośród miliardów ludzi i spośród wszystkich zastępów świętych w niebie, jego jednego Bóg nazywał ojcem swoim. Bowiem Ojciec Niebieski przelał na Józefa swoją powagę i władzę, i zastępstwo na ziemi. Józef karmił Dziecię Boże, on Je bronił i strzegł, on Je wychowywał i pracował na Nie. Taki ubogi cieśla z Nazaretu zajmuje na ziemi miejsce Boga. Jakie to cudowne! Jezus, Syn Boga, zjawia się na ziemi. Za Matkę ma najczystszą Dziewicę, ale ojca ziemskiego nie ma. Jest więc jakby sierotką. Któż obroni sierotkę, kto Jezusowi zastąpi Ojca? Oto, św. Józef! Pochylmy wiec głowy przed godnością i wielkością św. Józefa i powierzmy się także jego obronie i opiece!
6. Szósta i niepojęta godność św. Józefa wypływa z tego, że Bóg uczynił go swoim sekretarzem, powiernikiem największej tajemnicy - Wcielenia Syna Bożego. On miał być stróżem tej tajemnicy do czasu objawienia jej przed światem, on był cieniem, który zakrywał Bóstwo Jezusa. Oto Anioł mówił Józefowi: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Maryi, małżonki twojej, bo co się z Niej narodzi, będzie dziełem Ducha Świętego: pocznie i porodzi Syna i nazwiesz imię Jego Jezus, On zbawi lud swój od jego grzechów (por. Mt l, 20-21). Wielki to skarb mieć taki depozyt! Co Bóg wiedział, co przepowiedział w ciągu wieków, to powierzył Józefowi, swemu powiernikowi, aby strzegł tajemnicy Wcielenia, póki sam Syn Boży nie objawi się światu.
7. Skądże Józefowi przypadł taki zaszczyt? Oto siódmą pochwałę oddaje mu Ewangelista: Józef, mąż Maryi, był sprawiedliwy. A to znaczy, że był pełen wiary, oddania i miłości, utwierdzony i wypróbowany w cnotach. Sprawiedliwość była wypisana na jego sercu, na jego słowach, na jego czynach. Jak Abraham uwierzył Bogu, że Bóg da mu syna wbrew wszystkim nadziejom, i poczytane mu to było ku sprawiedliwości (por. Rdz 15, 6; Rz 4, 22), tak Józef uwierzył, że Bóg mocen jest narodzić się jako Dziecię i świat odkupić. Dla tej wiary Józef nazwany jest sprawiedliwym (por. Mt l, 19). On żył wiarą patrząc na rozwój wypadków przebiegających na pozór w sposób zwykły, a jednak zrozumiałych tylko dla tych, którzy mają wiedzę z góry objawioną.
8. Święty Józef nie tylko był powiernikiem, sekretarzem Boga i Jego tajemnic, on był pierwszym ewangelistą, pierwszym apostołem Jezusa Chrystusa. Bóg wybrał Józefa, aby Synowi Bożemu dał imię. I to Imię Jezus od wieków nadane, a przez anioła w czasie objawione, św. Józef uroczyście proklamuje ludziom. Anioł bowiem polecił mu: „nazwiesz imię Jego Jezus" (Mt l, 21). I Józef uczynił to publicznie przy urzędowej ceremonii obrzezania, jak powiada Ewangelista: Ósmego dnia obrzezano Dzieciątko i nazwano imię Jego Jezus (por. Łk 2, 21). Kto je nazwał? Oto św. Józef. On pierwszy z ludzi wymówił to imię, on je światu ogłosił na zbawienie, on pierwszy je uczcił czcią publiczną. Stąd płynie ósma wielkość św. Patriarchy. Radością biło mu serce, gdy wymawiał to Imię ponad wszelkie imię (por. Flp 2, 9), i z tym Imieniem niósł w niebie Glona in excelsis, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli (por. Łk 2, 14), którzy to Imię będą wyznawać.
9. Święty Józef przoduje w chwale apostolstwa i Ewangelii. Jest on również pierwszym i najważniejszym świadkiem cudownych tajemnic Boga Wcielonego. I to jest dziewiąty jego przywilej. Więc św. Józef świadczy o panieństwie Maryi, ojej dziewiczym poczęciu Jezusa i o dziewiczym macierzyństwie, on jest świadkiem, gdy rodzi się Syn Boży, gdy Go adorują pastuszkowie, gdy jest obrzezany, gdy dary Mu niosą Trzej Królowie. On jest świadkiem, gdy przez ręce Maryi Jezus ofiaruje się w świątyni, i gdy jako dwunastoletnie pacholę występuje w świątyni, i rozprawia z uczonymi w piśmie. Największe i najpiękniejsze tajemnice dziecięctwa, tajemnice wiary, mają w nim poręczyciela. Bóg wybrał go do tych wielkich tajemnic miłości, aby je widział i dawał świadectwo prawdzie.
10. Przed Józefem otwierają się proroctwa o Dzieciątku. Wobec Maryi i wobec niego starzec Symeon śpiewa śliczny hymn: „Teraz puszczasz sługę twego w pokoju" (Łk 2, 29) i w tym hymnie oznajmia wielkość Jezusową, że ten Maleńki położony jest na znak, któremu sprzeciwiać się będą, że jest położony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu (por. Łk 2, 34). W ten sposób św Józef pierwszy otrzymuje objawienie, jaka będzie historia Nowego Testamentu i historia Dzieciątka: Oto, że jedni będą przez Nie powstawać, a drudzy będą w złości upadać, że jedni będą Jezusa miłować, a drudzy nienawidzić. Najpierw nim to Ewangelista Jan światu objawił, Bóg przez anioła oznajmił to Józefowi. I to jest dziesiąta jego godność.
11. Dla tych godności i przywilejów aniołowie sami usługują św. Józefowi. I to jest jedenasta niejako korona w chwale tego Świętego Usługuje mu anioł, gdy przynosi mu Boże zlecenie: „Nie bój się przyjąć Maryi, małżonki twojej ..." (Mt l, 20); posługuje mu anioł, gdy mówi: ,Weź Dziecię i uciekaj do Egiptu" (Mt 2, 13), usługuje mu anioł, gdy mu przypomina rozkaz od Boga, aby wracał do kraju, i gdy mu wskazuje, aby zamieszkał w Nazarecie (Mt 2, 23). Szczęśliwi aniołowie, że mogą usługiwać Józefowi, ale i wielki jest Józef, kiedy od aniołów odbiera usługi! Można powiedzieć, że nawet większy od aniołów, gdyż jako człowiek przyjmuje usługę od duchów niebieskich, a przecież zwykle mniejszy usługuje większemu.
12. Wreszcie dwunasty i może największy zaszczyt św. Józefa jest ten, że nie tylko Maryja, Matka Boga i Królowa nieba i ziemi, była mu posłuszna, lecz sam Syn Boga, Król królów, przed którym wszelkie kolano upada niebieskich, ziemskich i podziemnych (por. Flp 2, 10), któż by temu uwierzył, gdyby Ewangelista tego nie stwierdził, był Józefowi poddany (por. Łk 2, 51). Dziwna to i niesłychana nowość, niepojęte uniżenie Boga, ale też i niepojęte wywyższenie Józefa. Pan słucha sługi, Bóg uniża się przed człowiekiem, i nie tylko się uniża, ale czci tego człowieka, któremu na imię Józef.
Oto w skrócie, według Ewangelii, życie i godność św. Józefa. Zwięźle przedstawili je Ewangeliści, wystarczająco jednak, by poznać, że jak powiada Pismo: żaden się nie narodził jako Józef, który się urodził księciem braci, umocnieniem ludu (por. Eccl 49, 16-17). Cóż bowiem Ewangelia głosi? Głosi, że św. Józef to mąż zacny, czcigodny, sprawiedliwy i prawy, że to mąż święty, owszem najświętszy i najsprawiedliwszy, po Jezusie i Maryi największy i najpotężniejszy. Jeśli Bóg słuchał go na ziemi, usłucha go i w niebie. A zatem, św. Józef wszystko może u Boga. Inni święci w tej lub owej potrzebie śpieszą z pomocą, św. Józef w każdej sprawie pomaga, bo jest panem i gospodarzem: Postanowił go Bóg panem domu swego i książęciem wszelkiej posiadłości swojej.
Niechaj ten krótki życiorys i w nim uzasadniona wielkość św. Józefa, będzie podwaliną waszej czci i miłości do tego świętego Patriarchy On, krewny Jezusa i Maryi, Oblubieniec Najświętszej Dziewicy, przybrany ojciec Syna Bożego, dziewiczy w życiu, powiernik największych tajemnic, świadek największych wydarzeń, apostoł Jezusa i towarzysz aniołów, on rozkazuje Maryi i Synowi Bożemu. Cóż z tego wynika? Oto ten niezaprzeczalny wniosek, że kto czci św. Józefa, nie zginie. Kto czci św. Józefa, najlepiej będzie zapisany u Jezusa i Maryi. Amen.
W: O. Anzelm Gądek, Ojciec i Opiekun, Kazania o św. Józefie, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2008.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz