4/ Tajemnica św. Józefa: Józef, syn Dawida, małżonek Maryi

Oto dwa tytuły szlacheckie Józefa: "pochodził z domu i rodu Dawida" (Łk 2,4), a Maryja zostaje mu obiecana na małżonkę. Przede wszystkim w ten właśnie sposób przedstawia nam go Ewangelia według św. Mateusza, a także św. Łukasza. Nic nie wiemy o jego wcześniejszym życiu. Jest powiedziane, że jego ojciec miał na imię Jakub, a sam był synem Mattana (zob. Mt 1,15-16), ale zarówno o Jakubie, jak i o Mattanie nic nie wiemy.

Józef pochodzi z rodu Dawida, dlatego podczas spisu zarządzonego przez cezara Augusta "w całym świecie" musi udać się z miasta Nazaret w Galilei "do miasta Dawidowego zwanego Betlejem" w Judei, wraz ze swoją małżonką, Maryją (zob. Łk 2,1-5). Oto zakorzenienie Józefa w ludzie Izraela.

Kim był Dawid? Najmłodszy syn betlejemity Jessego, Dawid, został wybrany przez Pana, który nie osądza tak jak ludzie "Pan widzi serce" (1 Sm 16, 7), a ludzie patrzą na to, co widoczne dla oczu. Dawid umiał cytrą uśmierzać napady gniewu Saula (1 Sm 16, 23), zaofiarował się, że wyposażony jedynie w procę, stoczy walkę z Goliatem, i zabił go (1 Sm 17,40-51). Był bliskim przyjacielem Jonatana, syna Saula (1 Sm 18,1), poślubił Mikal, córkę Saula, sam Saul natomiast ścigał go swoją nienawiścią i zazdrością (1 Sm 18, 8 nn.; 1 Sm 18, 28-29). Dawid był też jednak królem, który uległ wdziękom Batszeby i bez wahania wysłał na śmierć jej męża, Uriasza, żeby się z nią ożenić (zob. 2 Sm 11, 2-17). Pomimo tego grzechu (który Dawid głęboko odpokutował, znosząc bunt i śmierć swojego syna Absaloma) Bóg mu nadal błogosławił, dając mu z Batszeby po pierwszym, zmarłym synu, drugiego syna, Salomona, o którym jest powiedziane, że "Pan go umiłował" (2 Sm 12, 24). Z tego właśnie rodu pochodzi Józef. Eklezjastyk, sławiąc wielkość Dawida, stwierdza:
Jak tłuszcz oddzielony od ofiar dziękczynnych,
Tak Dawid - od synów Izraela. [...]
Pan [...] zawarł z nim przymierze królewskie
I dał tron chwały w Izraelu (Syr 47, 2.11).
Józef, syn Dawida, z królewskiego rodu, otrzymuje nowy i osobisty tytuł małżonka Maryi. Pismo Święte nic nam nie mówi o tym, w jaki sposób Józef i Maryja się spotkali. Jak Józef Ją odkrył i pokochał? Jak to się stało, że Maryja zgodziła się, by wybrał Ją na swoją narzeczoną i że zgodziła się być mu "obiecaną"?

Ich opatrznościowe spotkanie, upragnione przez samego Boga, oczywiście wpisuje się w ówczesne obyczaje. Duch Święty nie naruszył tych obyczajów. Posłużył się nimi w sposób niepowtarzalny, aby umożliwić Józefowi i Maryi dokonanie prawdziwego, osobowego wyboru wzajemnej miłości. Wybrali siebie nawzajem dobrowolnie, miłując się i odkrywając w swoim spotkaniu opatrznościowe oddziaływanie Boga na każde z nich. Nie ma dwóch innych istot ludzkich, które spotkałyby się w takiej głębi, w tak prostej i intensywnej miłości – miłości przede wszystkim nadprzyrodzonej, która jednak nie przekreśliła łączącej ich miłości ludzkiej[2]. Św. Tomasz bez wahania stwierdza, że Józef i Maryja zawarli prawdziwe małżeństwo, gdyż ich dusze były "nierozerwalnie zjednoczone"[3].

Przypisy:
[2]Można by tutaj przywołać spotkanie Jakuba i Racheli (zob. Rdz 29, 11.18), pierwsze oblubieńcze spotkanie ukazane nam w Piśmie Świętym, aby dzięki niemu odkryć niepowtarzalny charakter spotkania Józefa z Maryją. Zob. rozdz. Józef i Jan, s. 208-209.
[3]Zob. rozdz. Człowiek roztropny, s. 158-159.

W: Marie-Dominique Philippe OP, Tajemnica św. Józefa, Warszawa 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz